Powrót do normalności po zakończeniu leczenia

Pozornie wydaje się, że to moment usłyszenia „Jesteś zdrowa” jest dla pacjentki tym najbardziej wyczekiwanym, po którym znowu będzie pięknie, a wszystkie negatywne emocje związane z chorobą znikną na zawsze. A jednak – z perspektywy mojej pracy klinicznej – obserwuję, że w przypadku hormonozależnego raka piersi pacjentki zgłaszają się najczęściej do psychoonkologa właśnie po zakończonym leczeniu. Dlaczego?

Dlatego, że w procesie intensywnego leczenia na każdym z etapów pacjentka napotyka wiele angażujących czasowo zadań. Wtedy ilość bodźców i obowiązków nie pozwala na znalezienie przestrzeni na zastanowienie się nad tym, jakie pacjentka odczuwa emocje i jakie może być ich źródło. Na tym etapie najczęściej trudne emocje manifestują się w postaci objawów psychosomatycznych. Często, jeśli pacjentka nie ma z góry zagwarantowanej pomocy psychologicznej, skupia się w pełni na fizycznych aspektach choroby, redukcji bólu i pomija aspekty emocjonalne.

Kiedy już dochodzi do tego, że pacjentka otrzymuje informację o zakończeniu leczenia, nagle z dnia na dzień otoczenie wymaga od niej powrotu do rytmu życia sprzed diagnozy. Tymczasem nic już nie jest takie samo, jak wcześniej i tożsamość pacjentki jest budowana zupełnie na nowo na podstawie doświadczenia choroby. Proces powrotu nie powinien nigdy wydarzyć się „ot tak”. Wymaga to odpowiedniego przygotowania się, dlatego tak ważna w trakcie leczenia jest współpraca z psychoonkologiem. Istotnym jest również budowanie w pacjentce poczucia, że jest ona zdrowa, ponieważ dla wielu hormonoterapia jest tylko przejściem z jednego leczenia w drugie. Pacjentka wówczas nadal czuje się chora, boi się panicznie nawrotu, co przybiera czasami formę zaburzenia lękowego.

W czasie leczenia wiele rzeczy się zmieniło i pacjentka musi być gotowa na odbudowanie wszystkiego krok po kroku. I choć użyłam słowa odbudowanie, to niekoniecznie oznacza, że wszystko musi wrócić do stanu pierwotnego. Zdarza się, że kobiety dziękują za tę sytuację, bo stała się dla nich furtką do życia, o którym marzyły. Po chorobie mają w sobie większą odwagę, mniej lęków, czas, przestrzeń na rehabilitację fizyczną i emocjonalną. Kluczem jest przejście przez proces pożegnania siebie jako pacjentki i wejście w nową rolę. Należy odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy będąc w trakcie hormonoterapii jesteś nadal pacjentką, czy jesteś już zdrowa? Czy chcesz mówić dalej o swoim doświadczeniu? Czy mówisz o nim w formie przeszłej, czy teraźniejszej?

Twój lekarz przepisał
Ci długotrwałą terapię?
Obawiasz się, że zapomnisz
o przyjęciu leku o czasie?

Pobierz aplikację